Witajcie na moim blogu.

Cieszę się że tu trafiliście. Czy to z namysłem czy przez przypadek, mam nadzieję że to co tu zobaczycie choć troszeczkę sprawi wam przyjemność, badź w jakikolwiek sposób zainspiruje do tworzenia czegokolwiek :)

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz tu ślad swoich odwiedzin.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Sutaszowe "COŚ" ;)

Prawie pół nocy siedziałam żeby coś stworzyć..
ale jakoś mi to chyba nie idzie.. kurcze :(
Dawno temu zaczęłam sutaszowe coś :), a dziś wróciłam do tego żeby coś z tym zrobić, a może  wykończyć.. 
no i ... no własnie :( 
To chyba nie moja dziedzina.. 
tyle zrobiłam i cierpliwosć mi się skończyła :(((
Wszystko leciało mi z rąk!
Ciężki ten sutasz, oj ciężki.
No ale bede próbowała jeszcze :))) 

Oczywiście to nie koniec.. a zaledwie początek..
ale co z tego będzie.. hmmmm.. nie mam zielonego pojęcia :) 

Specjalistów od tej techniki bardzo proszę o wypowiedzi, krytykę, dobre rady itd..
Mam nadzieje że się nie zraże.. ale poki co mam dość po kilku godzinach męczenia się z tym.


Prawa strona: 


Lewa strona 


25 komentarzy:

  1. Przecież śliczne wyszło! :-)

    hiperbola@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się na tej metodzie nie znam ale jak widzę bardzo dobrze Ci idzie.
    ja tu widzę w przyszłości piękny wisior.)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Naszyjnik jest przepiękny! Delikatny taki:) Rewelacja!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje Wam za podtrzymanie na duchu.. bo już się załamałam tym sutaszem.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale super !! brawo !! bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem to cudowna, wiązana bransoletka ^^. Moje ulubione połączenie kolorów :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja postawiłabym tutaj na bransoletkę. A kolorki bardzo fajnie dobrane. Jeśli chodzi o sutasz to sama zakupiłam trochę sznurków, kabaszony itd i ni w ząb chyba do tego się nie nadaję... Chyba przez to "uwięzienie" w gipsie jestem poddenerwowana a ta technika wymaga jednak precyzji i opanowania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Według mnie to bardzo ciekawie się zapowiada jeśli to początek jest. Ale już na takim etapie fajnie wyglądałby z tego wisiorek... Ciekawa jestem co z tego zrobisz, czy dołożysz coś jeszcze czy nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. I mi się wydaje, że wyszło cudnie. Co prawda nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale mi się podoba! :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. jak na pierwsze sutaszowe "coś" jak to nazwałaś to super ci idzie:) ta technika wymaga wiele czasu, cierpliwości:) więc musisz cierpliwa być:) może za bardzo skomplikowany wzór na początek wzięłaś:) ale jest super:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na pierwszy raz to wyszło Ci pierwsza klasa. bardzo ładna plecionka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam za bardzo na tej technice ale jak dla mnie bomba! Widać, że bardzo starannie się do tego zabrałaś! Życzę powodzenia i ukończenia dzieła - na pewno będzie piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jest szansa realna, że pochodzisz w tym wisiorku, bo ja w pierwszej bransoletce nigdy w życiu się nie pokazałam. Faktycznie na początku wszystko ucieka z rąk, ale z czasem jakoś trzyma się kupy i o dziwo można to spokojnie szyć!!! Cierpliwości życzę

    OdpowiedzUsuń
  14. całkiem nieźle Ci idzie, naprawdę widzę równosci same :) ja bym proponowała skończyć lewą stronę tak jak praą i przy różowych perełkach zrobić jakiąś ładną pętelkę żeby móc zawiesić wisior na łańcuszku albo koralach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgadzam się z przedmówczyniami, że nieźle Ci idzie, i ładne coś z tego powstanie:)
    Nie jestem ekspertem, ale kilka rzeczy sutaszem już uszyłam, zawsze miałam problem,jeśli szyłam na żywioł tzn. co wyjdzie to będzie;)
    Natomiast łatwiej mi idzie jeśli mam wcześniej narysowany projekt i twardo się go trzymam.
    Pozdrawiam i wytrwałości życzę:)
    Nie poddawaj się:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rewelacja, kolorki śliczne i dużo kombinacji. Zrób z tego wisior zanim całkiem się zrazisz. Po zachwytach otoczenia nabierzesz ochoty na coś nowego.Ja też się męczę z tym sznurkiem tyle, że w jednym kolorze i wyginam na płasko. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie specjalizuję sie w tej technice, ale podoba mi się jak zaczełas, kolorki bajera...widzi mi się z tego branzoletka a to co masz to jej środek jak w zegarku na rękę.
    A tak apropo tego ze CI nie idzie...kiedy mi sie to zdarza to traktuję to jako zmęczenie materiału i zostawiam tę pracę na kilka dni a potem do niej wracam i zwykle jest juz ok;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam się na tej technice i nie ciągnie mnie do niej, ale jak na pierwszy raz to super masz talent, co chwycisz to Ci wychodzi super

    OdpowiedzUsuń
  19. Podziwiam Twoją cierpliwość.Sutasz to dla mnie czarna magia, tym bardziej podziwiam Twoje samozaparcie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. wyszło fajnie, mnie tez sutasz jakoś specjalnie ie przekonuje:/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja dałam sobie spokój z sutaszem, ale Zaczątek czegoś wygląda bardzo fajnie

    OdpowiedzUsuń
  22. sutasz to dla mnie czarna magia, ale jeśli hodzi o to co zrobiłaś to dla wg mnie potencjał tu jest. Naprawdę trzeba mieć wyobraźnie by sobie tak aplanować i wykonać założenia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...