Kochani może ktoś z Was będzie w stanie pomóc!!!!
"Może znasz kogoś kto mógłby zabrać do domu takie cuda, prosze o przeslanie tej informacji dalej ...
Gryzia <gryzia1@gmail.com> napisał:
bez zachowania tytułów naleznych- proszę wszystkich o rozesłanie do znajomych tego ogłoszenia a i wzięcie pod uwagę własnej osoby.
To są piękne suczki na etapie sikania, więc nie na perskie dywany. Umieścić musimy je jeszcze dziś w jakims domu zastępczym, oferujemy 15 zł dziennie i wyżywienie. Może choć 2- 3 dni. Są ładne i znajdą domy, tyle, że bardzo liczyłam na ogłoszenie w Dzienniku i jak na złość nie ukazało się. Może ma ktoś wolny kojec i budę, może jakieś pomieszczenie gospodarcze. Pomózcie. Grażyna Zebranowicz
4 miesieczne suczki wyrzucone w niedziele 18 marca koło sanatorium w Radziszowie. Jedna jest labradorkowata, czarna, spokojna i bardzo zapatrzona w opekunke i jej psy. Druga bardziej przypomina wyzełka, dropiata, krótkowlosa, skoczna i ruchliwa. Żadna chyba nie wyrosnie tak duża jak pierwowzór, ale z pewnoscia beda wieksze niz średnie. Ładnie i duzo jedza, nie grymaszą.
Suczki są grzeczne i rezolutne. Dobrze zachowują się w stosunku do innych psów a nawet kotów
Mam nadzieje ,że uda się znaleść dla nich dobre domy.
Pozdrawiam cieplo, w razie podjecia decyzji o adopcji prosze sie kontaktowac na e-mail z poczatku listu."
Czy tylko ja myślę, że ludzie są potworni, kiedy porzucają zwierzęta? Cudwone psinki.. gdybym tylko mogła mieć własna w domu migiem popędziałabym do schroniska..
OdpowiedzUsuńjejku, przecież to w mojej wsi!!! ;(
OdpowiedzUsuń...zawsze marzyłam o labradorze.
a prawie labrador teraz potrzebuje domu...? hmmm....
No kochana to sie nie zastanawiaj.. tylko pisz!!! Też bym wzieła te psiaki.. tylko że mam Toske już.. a ona jest dosć terytorialna.. i mogła by być mała wojna domowa.
OdpowiedzUsuńJakie cudne!! Kurcze, kto robi takie coś? :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdą kochający dom!!!
Ja, z racji miejsca zamieszkania, niestety odpadam :(
nie mogę jak nie kochają i porzucają:((
OdpowiedzUsuńSzczęśliwych i radosnych
Rodzinnych i pogodnych
Świąt Wielkanocnych
I wrażeń wspaniałych i mocnych
A Dyngusa mokrego takiego
Że do suszenia ... pieca trzeba będzie wielkiego Dzieląc się jajkiem w te piękne Święta
O swej do ludzi przyjaźni pamiętaj
A w zdrowiu zaznasz radości
Dobrobyt i szczęście u Ciebie zagości
śliczne pieski:) ludzie są okrutni:) niestety ja nie mogę mieć w domu psa (alergia na sierść)
OdpowiedzUsuńSłodkie psiaki.Szkoda że jesteśmy rodziną alergików i żadne zwierzęta futerkowe nie mogą u nas zamieszkać.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że ktoś się nad nimi zlituje. Ja mieszkam za daleko i mam już pieska. Też byłam alergikiem ale jak dorosłam to mi przeszło= zresztą czasami ma się alergię tylko na pieski z długą sierścią- tak było u mnie.
OdpowiedzUsuńWstawiłam tę notkę do siebie na bloga. Może przy okzaji Candy ktoś się znajdzie. Uwielbiam psy- moja kulka wygląda jak ta czarna suczka, tylko jest bardziej kudłata. Ale to ten sam uroczy krawacik na szyi. :)Suczki są wierniejsze niż męski odpowiednik psa.