Już minoł tydzień jak wróciłam z cudownych wakacji w Hiszpanii.
Wciąż jeszcze czuję to ciepłe słoneczko otulające mnie swymi promieniami.
Ahh ta Hiszpania.
Razem z koleżanką zdecydowałyśmy się na wycieczkę objazdową po Hiszpanii.
8 dni "Dookoła Hiszpanii".
Wylądowaliśmy w Maladze,
Wylądowaliśmy w Maladze,
ale pierwszy nocleg mieliśmy w Estepona -
jeszcze jakąś godzinkę jazdy autokarem na południe..
Widoki mimo że późnym wieczorem,
wręcz nocą to już nas zachwycały..
wręcz nocą to już nas zachwycały..
Pierwszego dnia (14/10/2014) przebyliśmy 220km.
do Sevilli gdzie zwiedzanie rozpoczęliśmy
od Placu Hiszpańskiego - Plaza de Espana.
Następnie spacerując uliczkami Sevilli udaliśmy pod
Katedrę Najświętrzej Marii Panny,
którą już wcześniej pokazałam Wam >TUTAJ<
W środku znajduje się grobowiec Krzysztofa Kolumba.
Katedra jest wpisana na Światową Liste UNESCO,
a o wszystkich obiektach z tej listy, które udało mi się odwiedzić w Hiszpanii
możecie przeczytać >TUTAJ< już w poniedziałek 3/11/2014
- na moim drugim blogu na którego serdecznie zapraszam.
Jeszcze widok z wieży który pokazuje panoramę całego miasta...
aż dech w piersi zapierało.. a uśmiech sam malował się na twarzy.
CUDNIE!!!
Z tamtąd udaliśmy się na Corridę czyli na stadion walki z bykami.
Cała nazwa brzmi:
Plaza de toros de la Real Maestranza de Caballeria de Sevilla.
próbując zrobić zdjęcie panoramiczne areny
wyszło mi jakoś takie dziwnie połączone ale ciekawe zdjęcie..
więc Wam pokażę.
Nawet całkiem fajnie się skomponowało.
...udało mi się zakupić tu również kolekcję prześlicznych pocztówek :) z Corridy
i trafiłam na świetny pomysł z katreczkami które są 3D!
Naszywane elementy ubranka, sukieneczki, kapelusiki,
stroje wyszywane nitką...
Fantastyczny efekt!!!
...a niektóre z nich nawet trafiły do kilku z Was moje drogie blogerki...
Narazie wiadomość dostałam tylko od jednej z Was, że dotarła..
mam nadzieję że reszta wkrótce też dotrze ;)
Czekam na wieści.
Przecudnie zdobiony strój Torreadora...
Wiecie jaki on był ciasny i opinający??
/Ja nie wiem jak oni się w niego wciskali...
ponoć kilka osób pomaga ubrać się Torreadorowi w taki kostium,
bo sam nie jest w stanie ;)
No tak, też bym chyba nie wcisneła się sama w taką malizne ;))
Chyba o 3 rozmiary mniejszy niż prawidłowy strój.
no ale musiał być taki przylegający do ciała,
żeby przez przypadek niczym nie zachaczyć byka z którym walczył.
Torreadorzy byli
(upss.. są - bo Corrida wciąż jest widowiskowym spektaklem)
bardzo szczupłymi osobami,
ponieważ muszą się mieścić między takie wąskie szczeliny z każdej strony areny,
gdzie w razie ucieczki przed bykiem mogą się tam spokojnie zmieścić i schować.
...I słynny pomnik Carmen - bohaterki opery o tym samym tytule.
Kobiety niezdolnej do stałego uczucia, często zmieniającej kochanków i nie czującej odpowiedzialności za krzywde jaką wyrządzała usidlonym mężczyznom.
To dopiero pierwszy dzień mojej wycieczki.. a już tyle wrażeń.
Nie chce Was tu zanudzać zdjęciami.. choć zrobiłam ich ponad 1000!!!
wszystkich Wam nie pokażę,
to wybrałam tylko kilka (i to z trudem) tych najciekawszych którymi chciałabym się z Wam podzielić.
Dlatego postanowiłam moją relację z wycieczki po Hiszpanii rozdzielić na na kilka wpisów.
Mam nadzieję, że wytrwacie do końca :) podobnie jak ja..
Już jutro zwiedzimy Kordobę i Madryt.
Zapraszam.
Wspomnienie lata, ąz ciepło mi się zrobiło :-)
OdpowiedzUsuńAle miałaś piękne wakacje !!!!
OdpowiedzUsuńA te zdjęcia sa cudowne, Fajnie że mogłam zwiedzic z Tobą takie cudne miejsca. Dziękuje za wirtualna wycieczke.
Pozdrawiam
Brakuje mi ciepłego słoneczka :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia piękne i nie wątpię, że aż tyle ich zrobiłaś! Ja też narobiłam całą masę podczas wakacyjnego wyjazdu do Paryża :)
Dziękuję za zapisanie się do wymianki. Pamiętaj o banerku, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o niej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://podpiernikowymniebem.blogspot.com/2014/10/zapraszam-do-pierwszej-wymianki-na-blogu.html
Dzięki Madziu, że tu mogłam z Tobą pozwiedzać cudne miejsca :) Mam jeszcze jeden powód aby Ci dziękować, Ty wiesz jaki :) Ściskam Cię mocno :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam ciepło i hiszpański klimat :-)
OdpowiedzUsuń