Witajcie na moim blogu.

Cieszę się że tu trafiliście. Czy to z namysłem czy przez przypadek, mam nadzieję że to co tu zobaczycie choć troszeczkę sprawi wam przyjemność, badź w jakikolwiek sposób zainspiruje do tworzenia czegokolwiek :)

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz tu ślad swoich odwiedzin.

sobota, 11 lipca 2015

SOBOTA - CO GRA W DUSZY TO NA USZY

Już sobota i pierwszy tygdzień zabawy pomalutku dobiega końca.
Ale nic sie nie matrwcie,
bo jeszcze mamy kilka tygodni przed sobą.
Aż jestem zaskoczona, że tak od świtu byłam w stanie to wszystko przygotować przez ten tydzień..
No ale udało się i cieszę się bardzo,
że kilka z Was dołączyło do zabawy,
Również mam nadzieję że dołączy Was więcej w kolejnych tygodniach.

Nie wiem czy zauważyłyście że wydłużyłam odrobinkę czas do wstawiania linków z waszymi postami. Wcześniej była możliwości tylko od 4:00 rano do godziny 23:55..
teraz jest to 24 godziny..
czyli od 4:00 rano  do 4:00 rano następnego dnia..
A to dlatego że niektóre z Was to "nocne marki"
i zauważyłam też że w ostatnich minutah dodajecie linki
więc żeby się aż tak nie spieszyć macie czas do 4:00 nad ranem dnia następnego ;)

***
A ja dziś troszkę później niż zwykle..
bo mam wolne wiec nie musze tak od świtu wstawać..

Dzisiejsze kolczyki zrobiłam kiedyś na zasadzie experymentu.
Jakoś w zeszłym roku miałam chęć na masę fimo.. kupiłam jej tyle z zamiarem działania czegoś wiecej w tej technice.. 
ale jakoś wena przeszła.. a może wogole jej było brak..
to był tylko taki impuls i koniec,
.. i teraz leży gdzieś w pudełku i schnie... 

Wiec jeśli może ktoś jest chętny, 
bo ja chyba nie bede jej już używała, 
to możemy zrobić jakąś wymianke 
(kilka kolorów mam nowych nie otwartych jeszcze 
- zainteresowanych prosze o emaila)  

Kolczyki z masy fimo, 
z koralikami i pudrem nabłyszczającym.
Nie bardzo wiedziałam jak mam je wysuszyć, utwardzić, 
więc wsadziłam do piekarnika na najwyższą temperature chyba 200*C 
i nawet coś tam się upiekło. 

Rzadko je zakładam.. może 2 albo 3x do tej pory je miałam na uszach. 
No i dziś przyszedł ich czas ponownie. 

Zaczyna się pomału wygrzebywanie kolczyków, 
które były założone raz czy dwa i ich czas przeminoł...
Znów mają swoje 5 minut.. (a raczej cały dzień) 



No ale na wieczór prawdopodobnie założę coś innego, 
bo idę na małą imprezkę.. więc trzeba będzie dobrać coś do wieczorowego stroju.

A jak tam wasze sobotnie kolczyki... ?

Miłego weekendu Wam życzę :) 
Majalena 



5 komentarzy:

  1. Jestem chętna na wymiankę. Zaraz napisze maila :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mają duszę:-) ja osobiscie wolę kolczyki takie, które sama sobie wybiorę/kupne niż swoje:-D Ale potrafię przed pracą zrobić coś do ciucha- jak mam fantazję:-D Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ten wydłuzony czas dodawania postów, bo ja je robie w ostatniej chwili dosłownie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...