.. a ja nie wiem co z sobą począć...
Zrobiłam coś co może nie każdy uznaje,
popiera czy poprostu wierzy..
popiera czy poprostu wierzy..
No cóż, stało się.. zrobiłam i już.
Troche natchneło mnie to do działania,
troche do zmiany mojego myślenia i podjęcia nowych kroków,
a troche patrze na to z przymróżeniem oka..
ale mimo wszystko ciężko przejść koło tego obojętnie.
O co chodzi konkretnie... ??
Kochani - byłam u wróżki.
Tak, tak wiem.. może za stara jestem na to zeby wierzyć w takie rzeczy,
ale poszłam nie dlatego żeby konkretnie się czegoś dowiedzieć,
Tak, tak wiem.. może za stara jestem na to zeby wierzyć w takie rzeczy,
ale poszłam nie dlatego żeby konkretnie się czegoś dowiedzieć,
tylko bardziej dlatego żeby z kimś pogadać..
Poprostu, chciałam zobaczyć jak ktoś zupełnie mi obcy spojży na moją sprawę z boku.
Muszę Wam powiedzieć,
że byłam zupełnie zaskoczona po całej wyzycie,
tym wszystkim co usłyszałam...
zwłaszcza że na początku oczywiście nic nie mówiłam...
"mówiły karty..."
i wiele powiedziały.
Tylko czy teraz w to wierzyć?
Tylko czy teraz w to wierzyć?
To co i jak się potoczy dalej zależy tylko odemnie.
No w sumie to zawsze zależało i to my jesteśmy "panami" naszego losu.
Ale w pewnych kwestiach upewniłam się
i zrozumiałam o co tu chodzi.
I choć wciąż jestem "kowalem własnego losu",
to nadal nie wiem jak ona to zrobiła,
że tyle mi powiedziała o mnie samej, rzeczy które wiem tylko ja.. i podkreślam tylko ja.
No widać mają swoje tajemice.. i dobrze znają się na rzeczy, a raczej na ludziach ;)
Z pewnością są świetnymi psychologami i potrafią rozmawiać z ludźmi.
Jedno wiem na pewno.
Jestem "Kobietą SUKCESU" tylko że uśpioną ;)
więc pora się obudzić.
Dostałam kopa.. takiego energetycznego do działania,
no więc zobaczymy co to teraz będzie z tego.
****
A dziś długo zastanawiałam się co tu założyć...
może dlatego że moje myśli są gdzieś indziej..
stąd to opóźnienie.. i zdjęcie już w pracy zrobiłam..
dlatego takie troszke rozmazane..
dlatego takie troszke rozmazane..
jeszcze naskrobałam teraz tego posta..
ehh.. musze się skupić bardziej na pracy,
a nie myśleć o niebieskich migdałach ;)
Choć od wróżki usłyszałam,
że jestem bardzo dobrym pracownikiem
i gdzie jak gdzie to w pracy potrafie się skupić jak nigdzie indziej ;)
a nie myśleć o niebieskich migdałach ;)
Choć od wróżki usłyszałam,
że jestem bardzo dobrym pracownikiem
i gdzie jak gdzie to w pracy potrafie się skupić jak nigdzie indziej ;)
No cóż.. kolczyki chyba podświadomie wybrałam z motywem kota..
Jakoś tak koci nastrój mnie dziś ogarnoł ;)
Kolczyki zakupiłam podczas bożonarodzeniowego
kiermaszu rękodzieła w Dublinie w 2014r.
A Wy wierzycie w takie wróżby?
Rozkładanie i czytanie kart?
przeznaczenie?
tarot?
Macie jakieś doświadczenia w tych tematach?
***
No to teraz ja wracam do pracy..
a potem biegnę na imieninowego drinka ;)
A wszystkim kobitkom o imieniu :
Magdalena, Maria i Bolesława
życzę szczególnie udanego dnia
w dniu ich święta imienia.
Kolczyki zakupiłam podczas bożonarodzeniowego
kiermaszu rękodzieła w Dublinie w 2014r.
A Wy wierzycie w takie wróżby?
Rozkładanie i czytanie kart?
przeznaczenie?
tarot?
Macie jakieś doświadczenia w tych tematach?
***
No to teraz ja wracam do pracy..
a potem biegnę na imieninowego drinka ;)
A wszystkim kobitkom o imieniu :
Magdalena, Maria i Bolesława
życzę szczególnie udanego dnia
w dniu ich święta imienia.
Dużo radości, pogody ducha, pozytywnej energii i spełnienia najskrytszych marzeń!!! Ściskam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia :)
Usuńhm może i pokusiłabym się o wróżkę, ale skąd wiadomo czy dana pani to wróżka czy osoba o swietnej analizie psycjhologicznej potrafiąca na podstawie naszego zachowania opszacowac co nam powiedziec, czy po prostu wróżbita maciej:D , może gdybym miała pewnośc ze to ktoś kto ma dar to bym i poszła, a rtak pozazdraszczam odwagi:D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo ponoć ta co u niej byłam jest sprawdzona bo kilka osób było już i też byli dość zadowoleni... ale to każdy musi sam się przekonać.
Usuńświetne kocię! lol :)
OdpowiedzUsuńDzięki, tez je lubie ;)
UsuńJa u wróżki nie byłam i nie będę. Ale...kiedyś w gazecie były karty do małego tarota czy jakoś tak, ze wszystkimi objasnieniami. Miałam jedna sprawę, która minie dawała spokoju i rozłożyłam karty. Wszystko się zgadzało;-). Fakt, że tam interpretacji mogło byc więcej, ale...fajnie spasowało. Może coś w tym jest? Buziaki!
OdpowiedzUsuńNo czasami tak jest że człowiek potrzebuje jakiejś wskazówki ;)
UsuńW Twoich kociakach jestem zakochana ;) Ja dzisiaj testuję nowiutkie motylki ;)
OdpowiedzUsuńPS: Moja prawa ręka jest szybsza od mojej głowy i kliknęła "enter" zanim zdążyłam powinszować Ci imieninowo ;) Uśmiechu na każdy dzień i samospełniających się marzeń życzę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;)
UsuńStu lat w zdrówku i szczęściu! :)
OdpowiedzUsuńCo do wróżki... zawsze mnie kręciło, żeby pójść i sprawdzić, ale jakoś do tej pory nie dotarłam do niej. Może kiedyś... A czy wierzyć w to? Może tak z przymrużeniem oka ;)
Zawsze trzeba braz to przez pół i jeszcze trochę przez pół...
UsuńTobieb tez WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO w dniu imienin :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńNajlepszego kochana!
OdpowiedzUsuńCo do wróżki - ja nie miałabym odwagi, zresztą chyba nie chciałabym wiedzieć nic na temat mojej przyszłości bo bałabym się, że dowiem się czegoś, co mnie potem będzie dręczyć po nocach :P
a kolczyki super! Też mam kocie, ale całkiem inne, bo drewniane ;)
No ja mam nadzieje że nic mnie nie będzie dręczyło ;)
UsuńNo ja mam nadzieje że nic mnie nie będzie dręczyło ;)
UsuńSwietne kotki.
OdpowiedzUsuńTeż chcialam kiedys iść do wróżki, ale albo w pobliżu nie było żadnej, albo ceniły siè tak że makabra...