Witajcie na moim blogu.

Cieszę się że tu trafiliście. Czy to z namysłem czy przez przypadek, mam nadzieję że to co tu zobaczycie choć troszeczkę sprawi wam przyjemność, badź w jakikolwiek sposób zainspiruje do tworzenia czegokolwiek :)

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz tu ślad swoich odwiedzin.

czwartek, 9 lipca 2015

CZWARTEK - CO GRA W DUSZY TO NA USZY

Coś mi się dziś ciężko wstawało... 
Dobrze że to już bliżej niż dalej do weekendu. 

Dziś tylko zdjęcie samych kolczyków.. 
a to dlatego że moje lico nie nadaje się do oglądania.
To chyba przez tą noc..
za krótka jak dla mnie ;)
W pracy mamy kocioł, bo finansowe zamknięcie roku
i zostaje ostatnio po godzinach,
a i zaczynam wcześniej przed normalnymi godzinami pracy.
12 godzin w pracy, w pełnym skupieniu i na wysokich obrotach.
Ehh.. byle do końca tygodnia i w końcu odpocznę,
a już napewno się wyśpię :)

No cóż. 
Dzisiaj założyłam kolczyki, które może wypasione nie są,
ale za to błyszczą się jak psu j*... upss..
chyba się zapędziłam z tym opisem ;)

No zresztą oceńcie same :)


Bardzo delikatne i takie sympatyczne. 
Typowo wakacyjne! 
Rzadko noszę kolczyki wkrętki, 
ale te jakoś wyjątkowo lubie. 

Pamiętam że kupiłam je na jakimś kiermaszu za €1! 
Srebro to to nie jest.. ale się świeci!!!
a ja jak ta "sroka" ciągne do takich błyskotek. 
Na szczęście nie mam żadnych problemów z noszeniem nieszlachetnych metali, 
więc nie ma znaczenia z czego są zrobione. ;) 

A Wy? Możecie nosić biżuterie z metali nieszlachetnych? 

Moja siostra jest świetnym testerem na takie sprawdzanie z czego to jest zrobione, 
bo niestety tylko złoto i srebro może zakładać.. wszystko inne z jakimiś domieszkami niklu, chromu itp.. uczula ją natychmiast. 
Zaraz wyskakują jej jakieś czerwone plamy, zaczyna się swędzenie.. 
no poprostu tester z niej idealny ;) 

****

A na jutro planuję założyć coś większego.. 
Tylko jeszcze nie wiem co to będzie. 
Musze zrobić dziś przegląd w mojej szufladzie z kolczykami ;)

A Was zapraszam do zabawy 
i wciąż czekam na Wasze kolczykowe wpisy! 

Czyżbym tylko Ja i hubka38 bawiła się póki co?  





13 komentarzy:

  1. cudne:) ja niestety jeszcze gorzej niż Twoja siostra - tylko złoto :) po kilku godzinach w srebrnych - uszy swędzą niemiłosiernie:)
    o pozostałych stopach nie wspominam...
    dlatego też u mnie codziennie to samo w uszach :)))
    dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj... to smutne że nie możesz nosić nic innego.. wiem jak się czujesz bo pamiętam co moja siostra przeżywała... ale za to masz bardzo wartościowe kolczyki... bo te moje to za grosze ;)

      Usuń
  2. ja na szczęście też mogę nosić wszystko, ale odkąd zajęłam się biżuterią noszę jej bardzo mało:-) Co do kolczyków delfinków- są świecące ale bardzo delikatne! Moim zdaniem- super. W kolczykach ważne jest przede wszystkim to, do czego je założysz:-) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak... a te mi akurat dziś bardzo pasują bo mam taką bluzeczka z ozdobnym doszywanym kołnierzykiem w cekiny i całość bardzo ładnie współgra :). Może pozniej dorzucę jeszcze jakaś fotkę. .. tylko sie musze ogarnąć.

      Usuń
    2. no tak nie do końca.. bo tyle się dziś działo.. Po pracy, koleżanka wyciągneła mnie na spacer i miałyśmy bardzo twórczy wieczór. Ale o tym już jutro...

      Usuń
  3. Jedno zdjęcia już mam z wczoraj...dzisiaj zrobię kolejne i postaram się szybko umieścić na blogu :)
    Ja też nie mogę nosić sztucznych kolczyków bo od razu bolą i swędzą mnie dziurki, ale czasem zakładam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje uszy mogą nosić każdą blachę ;-) Kiedyś nawet kupiłam jakieś kolczyki za 1,50 i fajnie mi się je nosiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No takie czasami najtańsze, proste i "nieszlachetne" są najfajniejsze.

      Usuń
  5. Swietne!!!
    Ja mało kiedy nakladam krótkie kolczyki. Muszą mi zwisać i dyndać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja generalnie tez noszę długie i wolę takie dyndające, ale czasami dla odmiany takie wkreteczki tez są fajne .

      Usuń
  6. ja na szczęście mogę nosić wszystko, współczuję osobom, które mogą nosić tylko złoto/srebro, bo to znacznie ogrnaicza pole manewru :P a np. taka ja - nie lubię złota :P

    Mam podobne kolczyki do tych delfinków, ale są w kształcie koników morskich i są jednolite (bez kryształków)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo ja też takie mam.. może będzie okazja żeby się pochwalić. Porównasz czy takie same są.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...