Wysyłanie kartek czy listów w aktualnych czasach odchodzi już zupełnie do zapomnienia... Technologia poszła tak do przodu, że teraz już nie wysyła się kartek na święta czy urodziny, a jedynie szybkiego SMS-a czy emaila z życzeniami... Nawet są specjalne strony z animacjami do okoliczności, jakich potrzebujemy wysłać wiadomość.
Jednak muszę przyznać, że tęsknię za tą dawną formą komunikacji, która miała to coś. Tzw. duszę, przekazywaną wraz z charakterem pisma w wiadomości, którą pisaliśmy. Charakter pisma wiele mówi o człowieku..
Właśnie dlatego odkrycie postcrossingu jest dla mnie jak oddech świeżego powietrza w erze cyfrowej komunikacji. Postcrossing to świetny sposób na ożywienie tradycji wysyłania kartek pocztowych. To nie tylko sposób na przesyłanie wiadomości na odległość, ale także na nawiązywanie nowych znajomości i odkrywanie fascynujących miejsc na całym świecie.
Już w 2015 roku zarejestrowałam się na stronie gdzie aktywnie wysyłałam i otrzymywałam kartki z całego świata.
Kiedy dostajesz kartkę od obcej osoby z zupełnie innego zakątka globu, to jakbyś otrzymał maleńki kawałek tego miejsca. To uczucie otwarcia koperty i wyciągnięcia kolorowej kartki, której zapach podróży unosi się w powietrzu, jest niezastąpione. Ponadto, każda kartka ma swój niepowtarzalny charakter, zarówno ze względu na ilustrację, jak i na słowa, które ktoś specjalnie dla ciebie napisał.
Właśnie odnowiłam i aktywowałam ponownie swoje konto, dzięki jednej z blogerek której bloga niedawno odwiedziłam i trafiłam tam właśnie na kartki jakie ona dostaje i wysyła.
W tym całym zabieganiu i szybko żyjącym świecie, tak jakoś przypomniałam sobie ile to przyjemności mi dawało...
I właśnie wysłałam kilka kartek w świat:
do Niemiec:
do USA:
do Australi:
do Canady:
***
a resztę wyślę jutro, bo muszę znaleść pochowane gdzieś pocztówki ;)
***
Teraz wypatruję w swojej skrzynce z niecierpliwoscią kartek które ja otrzymam ze świata.
Dlatego, pomimo że technologia oferuje nam wiele szybkich sposobów komunikacji, warto od czasu do czasu sięgnąć po długopis i kartkę pocztową, by sprawić radość komuś na drugim końcu świata i poczuć magię tradycyjnej korespondencji.
A Wy? Lubicie wysyłać kartki, pocztówki?
Znam postcrossing, Muszę przyznać, że ktoś miał bardzo fajny pomysł. Chciałabym skontaktować się z Tobą odnośnie Twojego komentarza na moim blogu dot. Postacard Jouarnal. Mój e-maile: barbasia3@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńStrasznie dawno nie wysyłałam kartek z podróży. Takie świąteczne -wysyłałam. Listów nie pisałam całe lata. Z rodziną wymieniam się mailami. Fajny pomysł. Przypomina mi troszkę łańcuszek z kartkami z dzieciństwa. Już nie bardzo pamiętam jakie były zasady, ale wtedy otrzymywało się sporo kartek z całej Polski.
OdpowiedzUsuń