Kto by pomyślał że takie arcydzieło sztuki mi wyjdzie :)
Tym razem ukulałam autoportret Vincenta van Gogha...
a co.. jak szaleć to na całego ;)
Moją inspiracją był właśnie autoportret Vincenta van Gogha z zabandażowanym uchem.
Po więcej zdjęć zapraszam na mój drugi blog
Niesamowite, wypisz, wymaluj, ukulaj Vincent van Gogh.
OdpowiedzUsuńWow, mega wyszło! Cudo! :)
OdpowiedzUsuńJetsem po prostu oczarowana! sam czysty zachwyt!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMagda- to jest to! Masz wybitny talent do kulania!!!!!!!!!!! Buziaki!
O WOW! Cudowna praca, podziwiam twój zapał, ale końcowy efekt wspaniały :)
OdpowiedzUsuńNo niemożliwa jesteś:) czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Super obraz:))
OdpowiedzUsuńNo nieprawdopodobne. Super, genialne po prostu...
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! I kto by uwierzył, że takie cudeńka można wykonać. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńRewelacyjna praca. Nadaje się do powieszenia jako obraz. Dziękuję za udział w wyzwaniu PC
OdpowiedzUsuńCUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUDO:)!
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana Twoja pracą. Prześliczna. Witaj w kręgu quillingowiczek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo za dzieło.Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPiękna praca! Van Gogh jak żywy :-)
OdpowiedzUsuńPiękna praca! Cudownie wkomponowałaś te paseczki.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na takie przedstawienie dzieł malarskich!
Faktycznie wyszło Ci arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity wyszedł:)
OdpowiedzUsuńszczęka mi opadła, Twoja praca bardziej mi się podoba niż oryginał
OdpowiedzUsuń