Strony

sobota, 29 sierpnia 2015

Idzie rak... byle jak...

...wcale że nie, bo to KRAB!!!
Krab to nie pająk ani rak, 
Chodzi bokiem, wprzód i na wspak.
Zwinnie, sprytnie przemierza piach
I szczypcami straszy: „ciach-ciach!”.


... ale mój jest bardzo sympatyczny
i nie straszy lecz zdobi me uszy.. 

Mam Wam dziś do pokazania takie właśnie skorupiaki,
jeszcze w letnim klimacie, 
choć lato już prawie ku końcowi 
to wcale nie przeszkadza żeby zabrać ze sobą takie przesympatyczne kolczyki wkrętki, 
np na spacer po plaży. 





Koczyki wykonane są z glinki ceramicznej, 
dwókrotnie wypalane,
motyw skorupiaka odcisnełam ze stempelka, 
który wielkością idealnie nadał się do tego zadania ;) 

********
Oczywiście dziś ma mych uszach skorupiakowe koczyki.

Jak się Wam podobają? 


Jutro już ostatni dzień naszej kolczykowej zabawy. 

Więc już dziś zapraszam jutro na podsumowanie tygodnia. 





6 komentarzy:

  1. Fajne! Z daleka to wygląda jak wzorek a nie skorupiak:-) Ale ja bym go zrobiła w takim ciemnym brązie....Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny miałaś pomysł ;) a kolorystycznie trochę się wtapiają w skórę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe kolczyki. Piękne robisz te ceramiczne maleństwa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Zapraszam ponownie.