Wczoraj miałam urodziny i z tej okazji
(a naprawde była okazja, bo od prawie roku niczego nie piekłam) upiekłam ciasto!!!
Nie torta jak przystało na urodziny,
ale w tortach nigdy nie byłam dobra,
dlatego postanowiłam zrobić coś co umiem,
co będzie smaczne i coś co wiem że mi na pewno wyjdzie.
I wyszło! Udało się! Było znakomite, wyborne, przepyszne i marchewkowe!
Tak CIASTO MARCHEWKOWE
- z pewnością większość z Was już je zna,
a Ci którzy nie znają to w 100% polecam, zróbcie je przy najbliższej okazji.
"składniki (na blaszkę ok. 24x24 cm lub dużą keksówkę jeśli ciasto ma być bez kremu):
- 4 jajka
- 3/4 szklanki cukru (najlepiej brązowego ale niekoniecznie)
- 200 ml oleju (np.słonecznikowego)
- ok. 300 g startej i odciśniętej (ręką) z soku marchewki
- ok. 250 g bakalii (orzechy laskowe, włoskie, migdały, rodzynki, wiórki kokosowe)
- 2,5 szklanki mąki
- łyżeczka proszku do pieczenia
- półtorej łyżeczki sody oczyszczonej
- ewentualnie łyżeczka cynamonu
- trochę masła do wysmarowania formy, tarta bułka do jej wysypania
- ew. sok wyciśnięty z dużej pomarańczy do nasączenia po upieczeniu
na krem :
- 300 ml słodkiej śmietanki 30 - 36%
- 250 g serka mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru
Całe jajka ubić z cukrem na jasną masę. Nie przestając ubijać wlewać cienką strużką olej. Dodać marchewkę, posiekane bakalie, na końcu mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą. Piekarnik rozgrzać do 160 st. Blaszkę wysmarować masłem i posypać tartą bułką. Piec ciasto ok. 50 minut. Patyczek wsadzony w pieczone ciasto musi wyjść z niego suchy. Ostudzić ciasto w uchylonym piekarniku. Skropić sokiem z pomarańczy. Śmietankę ubić mikserem, pod koniec dodając cukier i ser mascarpone. Wyłożyć krem na ciasto i schłodzić w lodówce."
Taaadaaammm...
i ciasto gotowe!
Jest naprawde wyśmienite.
Wszyscy się zajadali, a do tego był jeszcze gril i imprezka udana w 100%.
Atrakcją był także pokój przygotowany przez moja znajomą, w ktòrym można było zapalić sobie shishe.
Jeszcze się musze pochwalić niespodzianką jaką dostałam od Bobinki w ramach zabawy zgaduj zgadula. Bardzo się ucieszyłam bo akurat ją dostałam w dniu urodzin.
Bardzo Ci dziękuję za tą wspaniałą niespodzianke.
"Żółcik" bo tak go nazwałam, zamieszkał na honorowym miejscu w samochodzie.
Czówa nad bezpieczną jazdą i kontroluje wszystkie moje ruchy ;)
Uwielbiam go.
Dziekuje bardzo.
Uwielbiam go.
Dziekuje bardzo.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:)
OdpowiedzUsuńKot świetny, rozweselający;)
Przepis wypróbuję.
Pozdrawiam
No to wszystkiego najlepszego!!! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że "Żółcik" się podoba, niech czuwa nad Tobą na drogach i bezdrożach! :) Jeszcze raz" sto lat! :)
najlepsze życzenia! ;)
OdpowiedzUsuńSto lat. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
OdpowiedzUsuńO cieście marchewkowym słyszałam, ale jeszcze nigdy go nie piekłam. Z chęcią wypróbuję Twój przepis :-)
@betinaa40 - naprawde polecam, daj znać jak Ci smakowało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Spoznione ale szczere, a wszystko wina bloggera, ktory zjadl liste czytelnicza...
OdpowiedzUsuńSto lat, sto lat i zdrowka :)
O ciescie nie raz slyszalam i czytalam, ale probowac nie mialam jeszcze okazji.
Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń