..hmm.. chociaż nie wiem czy to ją przypomina.. no ale pracuje nad tym ;)
Chyba już totalnie zwariowałam na punkcie tego dziergania..
musze zaangarzować osoby trzecie bo nie wyrabiam ;)
Pochwalę się Wam teraz moją pierwocinką,
która nawet nie jest jeszcze skończona.. a w trakcie pracy :)
Zdjęcia nie są najlepsze, bo robione na kolanie :)
Ale coś tam pomalutku wychodzi :))))
Powiem szczerze, że strasznie mi się to podoba :)
ale ile się trzeba tych węzełków naplątać.. kurcze..
zanim dojdę do wprawy to troche minie..
zanim dojdę do wprawy to troche minie..
Musze ćwiczyć narazie same takie łańcuszki... żeby równo zaczeło wychodzić.
A jak Wam szło jak zaczynaliście?
Są jakieś specjalne techniki trzymania, które ułatwiają pracę?
i skąd czerpiecie inspiracje do tworzenia tych cudów frywolitkowych???
Chyba sobie jakąś książkę frywolitkową jutro zakupię :)
...wracam do mojej frywolitki ;)
może uda się coś z tego zrobić.
Aaaaaa!!! Kocham frywolitkę!!! Moja mama nauczyła się jej na You Tube! ;)
OdpowiedzUsuńJA póki co mam w planach z szydełkiem się zaprzyjaźnić, one step at a time ;)
Ale pewnie i tej sztuki liznę. :)
Powiem Ci, że mam parę kolczyków (oczywiście ;))) ) frywolitkowych, są bajeczne! :)
no do sztuki frywolitkowej to mi jeszcze duuuuużo brakuje.. kurcze ale świetnie to wygląda.. tak delikatnie.. tylko trzeba dobrą nitkę sobie dobra.. żeby było dobrze i mocno skręcona :)
OdpowiedzUsuńSupełków nauczyłam sie sama z książki i filmików a potem znalazłam oparcie u koleżanki :) inspiracji w necie jest całe mnóstwo! tylko trzeba sie nauczyć schematy czytać :)
OdpowiedzUsuńżycze powodzenia w tworzeniu :D
Super! Trzymam kciuki, żeby się udawało :) Życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńJa mam dopiero w planie naukę frywolitki, czółenko już zakupiłam, więc pierwszy krok zrobiony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wytrwałości:)
Zazdroszczę umiejętności, ślicznie Ci to wychodzi :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapomniałam zapytać, gdzie kupiłaś czółenko i czy to jedyny potrzebny sprzęt?
OdpowiedzUsuńCzółenko i kordonek dość mocno spleciony.. żeby się nie rozkręcał, bo wtedy brzydko wygląda.. ale moje i tak sie rozkręcają bo jeszcze nie mam wprawy.
OdpowiedzUsuńA czółenko dostałam w prezencie :) Moja Mama kiedyś się za to chciała zabrać.. ale jakoś nie miała do tego cierpliwości ;) Podejrzewam że w każdej pasmanterii kupisz.
Bardzo dziękuję za wyczerpujące informacje. Ściskam :))
OdpowiedzUsuńDla mnie to czarna magia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wychodzi, ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia co to jest frywolitka :D
OdpowiedzUsuń