Po sprawdzeniu mojej skrzynki na listy...
prócz mnóstwa ilości reklam,
gazetek osiedlowych
i innych makulaturowych papierków...
znalazłam moją pierwszą pocztówkę z Postcrossingu,
która dotarła do mnie z Belgii, z takim oto słodkim kociakiem :)))
Ahh.. jakie to wspaniałe uczucie kiedy otrzymujemy kartki od ludzi z całego świata.
A to dopiero mój początek.
Już przysposobiłam sobie skrzyneczkę na pocztówki,
którą muszę się zająć w najbliższym czasie...
A w chwili obecnej wygląda ona tak, z moją pierwszą pocztówką:
Ależ ten kot jest słodki :)
nie mogę się doczekać jak skrzyneczka będzie wyglądała po upiększeniu!!!
OdpowiedzUsuńMoje, póki co, wiszą wszystkie na tablicy z korka :D
Zaczyna mi brakować miejsca więc też będę musiała coś wymyślić... może Twoja skrzynka mnie zainspiruje ;)
Ps... patrzę na tą Twoją Tosię (akurat jest obok okienka do wpisywania komentarzy, i nie mogę się napatrzeć!! Piękna kicia!! Czy to maine coon?
No chyba tak, ale pewności nie mam, bo została znaleziona w ogrodku z innymi kotkami, tylko że zwyklymi dachowcami.Wiec podejrzewam że mieszanka maine coona z dachowcem ;).
OdpowiedzUsuńAle ona przypadła mi najbardziej do gustu, dlatego ją wziełam... i aż z Irlandii przywiozłam ją ze sobą do Polski :)
Ja marzę o takim puchaczu od lat, ale jak mi się dzieci porodziły miałam co innego na głowie... teraz maluchy podrosły i znów marzy mi się kociak, mamy od niedawna jednego dachowca, ale maine coon to jest to!! Może w przyszłym roku mi sie uda :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta pocztówka i ten kociak na niej uroczy!:)
OdpowiedzUsuńSłodka kiciusio - kartka :)
OdpowiedzUsuńSkrzynia rewelacja